Skoki narciarskie

Leć Adam Leć Laughing

Już dziś pierwsze emocje związane z Mistrzostwami Świata Juniorów w Zakopanem. Osiemdziesięciu juniorów z kilkunastu krajów będzie walczyć na Średniej Krokwi (HS-94) w Zakopanem o medale w konkursie indywidualnym.

W konkursie zobaczymy czterech naszych reprezentantów. Jako pierwszy, z numerem 22. skakał będzie Łukasz Rutkowski, niedługo po nim z 25. numerem na starcie pojawi się Krzysztof Miętus. W połowie stawki na belce usiądzie Dawid Kowal, a ostatnim z Polaków, który odda swój skok będzie Maciej Kot.

Faworytami imprezy zarówno w konkursie drużynowym, jak i w indywidualnym są Austriacy, a w szczególności Andreas Strolz, Thomas Thurnbichler oraz Mario Innauer. Do walki o medale z pewnością włączy się także nasz reprezentant - Łukasz Rutkowski. Także polską drużynę stać na miejsce w czołowej trójce.

Seria próbna przed konkursem indywidualnym według programu ma rozpocząć się o godzinie 12:30. Skoczkowie przystąpią do rywalizacji o medale o godzinie 14:00. Bezpośrednią relację z tej imprezy przeprowadzi stacja Eurosport.

Przykro zakończyły się Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich w Oberstdorfie dla Harriego Olli. Reprezentant Finlandii został usunięty z reprezentacji kraju za nadużywanie alkoholu oraz nocne wybryki. Wicemistrz Świata z Sapporo nie wystartuje już w tym sezonie w zawodach PŚ, również jego przyszłe starty w barwach Finlandii stoją pod znakiem zapytania.

Kibice zgromadzeni pod skocznią i przed telewizorami z radością podziwiali sobotnie dalekie loty Harriego Olli na skoczni im. Heiniego Klopfera w Oberstdorfie. Nic nie wskazywało na to, że przerwę między drugą a trzecią serią konkursu indywidualnego, z piątku na sobotę, Fin spędził na całonocnej imprezie. Olli wrócił do swojego pokoju hotelowego dopiero w południe, na kilka godzin przed kontynuacją zawodów. Jego nocne zachowanie budziło wielkie wątpliwości moralne.

Fiński związek narciarski szybko zareagował na nocne ekscesy będące udziałem Olliego i zadecydował o odsunięciu skoczka od reprezentacji przynajmniej do końca obecnego sezonu. Fin także wczoraj po powrocie z Niemiec wydawał się być na lotnisku pod wpływem alkoholu, skoczek nie szczędził obraźliwych słów pod adresem oficjeli opiekujących się kadrą skoczków.